Site icon The Buddhists News

Znaczenie dyskursu w buddyzmie

Od ignorancji do zrozumienia

poniedziałek, Marzec 9, 2020 - 01:00

Cechy

Bhante Dhammika z Australii

Trzeba studiować słowa Buddy w spokoju i spokoju.

Chociaż buddyzm był religią misjonarską od samego początku, to sposób, w jaki się promował, był na ogół łagodny, dyskretny i niski klucz. Spośród wszystkich buddystów westernów, których spotkałem, i jest ich wiele setek, nie jeden przyjął buddyzm w wyniku kogoś, kto próbuje przekonać ich o prawdzie Dhammy. Nikt nie pukał do ich drzwi, żaden kolega z pracy nie naciskał na nich w drodze do świątyni, żaden bhikkhu głośno ogłaszający buddyzm na rogu ulicy nie przeszkodził ich zainteresowanie. Wszyscy z własnej inicjatywy zdecydowali się zajrzeć do buddyzmu. Nie oznacza to, że buddyści czasami nie przyjmowali bardziej aktywnego stanowiska w celu promowania swojej religii, a w niektórych przypadkach ochrony przed nieuczciwą krytyką lub wprowadzeniem w błąd.

W całej historii zdarzały się sytuacje, w których buddyści z różnych powodów uczestniczyli w debatach z debatami o kontrastujących poglądach. Niektóre z bardziej znanych debat są następujące. W szóstym wieku, kiedy chiński mnich Xuanzang był w Indiach, brał udział w debacie Mahayana wersetów Theravada w obecności króla Harshy; udało mu się wyłaniać jako zwycięzca i został bogato nagrodzony za swoje wysiłki.

Debata Samye 742 w Tybecie między Kamalasilą i Mahayaną oznaczała, że indyjczycy zamiast chińskiej interpretacji Dhammy stały się dominujące w tym kraju. Najważniejsza debata z ostatnich czasów odbyła się w Panadurze na Sri Lance w 1873 roku pomiędzy Czcigodnym M. Gunanandą Therą i wielebnym misjonarzem Wesleyan Davidem de Silvą. Decydujące zwycięstwo tych pierwszych dało buddystom nowe zaufanie do siebie i swojej religii i zapoczątkowało odrodzenie buddyzmu w kraju.

Niektóre starsze Sri Lanki pamiętają trzydniową debatę w latach 40. XX wieku pomiędzy holenderskim mnichem Ven. Dhammapala Thera i ks. Clifford Wilson, Wikariusz Kościoła Chrystusowego, Galle Face, organizowany przez studentów Uniwersytetu Cejlonu. Chociaż publiczność była mieszana, zarówno buddyści, jak i chrześcijanie, ogólny konsensus był taki, że ks. Wilson był lepszy. Pod koniec imprezy dobrodusznie pokłaniał się Dhammapali i powiedział: „Czcigodny panie, zdejmuję kapelusz do ciebie.” Tłum, który każdego dnia spotkania wzrastał wykładniczo, ryczał swoją aprobatą — przy wielkoduszności Wilsona i zwycięstwie Dhammapali. Był to przykład najlepszego rodzaju debaty — w której panuje wzajemny szacunek i dobra wola pomimo różnic zdań.

Debata (Pali, vivada) i debata sięgają piątego wieku pne w Indiach i były integralną częścią życia religijnego i intelektualnego. Ważnym sposobem, w jaki Budda przekazał swoją Dhammę, był udział w tych publicznych debatach. Tak popularne były te wydarzenia, że przyciągały tłumy, a niektóre miasta nawet wykorzystywały sale rady, aby je pomieścić. Tipitaka i inne źródła z mniej więcej tego samego okresu dają dobre wyobrażenie o tym, jak te debaty były prowadzone. Jeśli po zadaniu uzasadnionego pytania po raz trzeci, przeciwnik nie mógł odpowiedzieć, uznano go za pokonanego. Oczekiwano, że uczestnicy posłużą się uznanymi argumentami i przestrzegają przyjętych procedur, a moderator (panhavimamsaka) starał się o to upewnić. Aby uniknąć pytania, zadając kolejne pytanie, zmień temat, zrób twierdzenie, upuść go, gdy zostanie zakwestionowane, a następnie podjąć kolejne, lub ośmieszyć pytającego były uważane za niewłaściwe. Podobnie, krzyczeć przeciwnika, złapać go, gdy wahał się lub przerwać z boku było również niedopuszczalne.

Jeden konkretny mnich Jain jest opisany w Tipitaka jako „debater, mówca tasak bardzo ceniony przez ogół społeczeństwa”. Podobnie jak inni, którzy uczestniczyli w tych wydarzeniach, rozkoszował się pokazywaniem swoich retorycznych i dialektycznych umiejętności i raz ogłosił: „Nie widzę ascety ani brahmana, ani przywódcy ani nauczyciela żadnej sekty czy zakonu, włączając tych, którzy twierdzą, że są osiągnięci lub w pełni przebudzeni, którzy nie drżą i nie drżą, nie drżą, nie drżą, nie i pocić się pod pachami, jeśli miałby zaangażować się w debatę ze mną.”

Po dyskusji z mnichem buddyjskim i uzgodnieniu, aby spotkać się z Buddą później, uczynił to chwalić przed dużym zgromadzeniem Licchavis. „Dzisiaj odbędzie się dyskusja między mną a mnichem Gotama. Jeśli podtrzyma przede mną to, co jeden z jego znanych uczniów, mnich Assaji utrzymywał przede mną tuż przed, wtedy jako silny człowiek może chwycić kudłatego barana za runo i przeciągnąć go do iz powrotem, w ten sposób i to, tak w debacie będę ciągnął mnicha Gotama do iz powrotem, w ten sposób i tam.”

Z reputacją na linii i możliwością przyciągnięcia patronatu i uczniów, byli debatorzy przygotowani do uciekania się do oszustwa i oszustwa, aby wygrać. Przed spotkaniem uczestnik może spiskować ze swoimi zwolennikami, aby wymyślić błędne pytania lub podwójne propozycje (dupadampanham) w nadziei na zakłócenia przeciwnika. Jeden asceta był znany z wypracowania kilkuset argumentów do użycia przeciwko swoim przeciwnikom i musiał odnieść sukces z nimi, ponieważ był znany jako The Pundit.

Budda zauważył, że niektórzy nauczyciele uniknęli debaty, ponieważ ich filozofia nie była szczególnie spójna, ale jeśli zmuszony do wyjaśnienia siebie będą „uciekać się do stwierdzeń uchylających”, podczas gdy inni, którzy zostali nazwane „węgorz” (amaravikheppika), nie pozwoli się być przypięty do żadnego szczególna pozycja. Indyjscy nauczyciele czasów Buddy byli tak samo argumentujący i rozszczepiający włosy, subtelni i przenikliwi, jak ich odpowiedniki w starożytnych Atenach były mniej więcej w tym samym czasie.

Sukces lub porażka w debacie nie zawsze zależały od prawdziwości czyjejś tezy czy logiki swoich argumentów, ale od postawy publiczności. Budda wskazał, że nawet jeśli bohater popierający fałszywe przesłanki był w stanie uciszyć przeciwnika używając ważnych argumentów, publiczność nadal może go wspierać i głośno krzyczeć: „To on jest mędrcem”.

Z drugiej strony, gdyby publiczność doceniała retoryczne umiejętności nauczyciela i siłę jego argumentów, oklaskiwałaby go i kpiąc z przegranego. Istnieje opis uczestnika pod koniec debaty z Buddą „zredukowane do ciszy, jego głowa obniżona, oczy w dół, ze stratą, nie mogąc odpowiedzieć”, podczas gdy publiczność „zaatakowała go ze wszystkich stron z potokiem nadużyć i szturchnął zabawę na niego...” Nie ma sugestii, że Budda zachęcał lub zatwierdzony upokorzenia tego człowieka. W żadnym wypadku nie chodzi o to, że wszystkie te debaty były tylko ćwiczeniami w sofistyce lub intelektualnej rozrywce; wielu, którzy w nich uczestniczyli, było prawdziwie zainteresowanych testowaniem swoich pomysłów przeciwko innym, aby wyślić prawdę.

Ponieważ debaty mogły się rozgrzać, a czasem nawet kończyć się ciosami, to prawdopodobnie był powód, dla którego w początkowej części swojej kariery Budda uniknął takich zgromadzeń. Zauważył: „Niektóre debaty prowadzone są w duchu wrogości, a inne w duchu prawdy. Tak czy inaczej, mędrzec się nie angażuje.” W konsekwencji, na początku swojej kariery, Budda został oskarżony o niezdolność do obrony swojej filozofii w obliczu kontroli. Jeden z krytyków powiedział o nim: „Z kim rozmawia mnich Gotama? Od kogo ma swoją przejrzystość mądrości? Jego mądrość jest niszczona przez życie w samotności, jest nieprzyzwyczajony do dyskusji, nie jest dobry w mówieniu, jest całkowicie poza dotykiem. Jak antylopa, która kręci się wokół i trzyma się krawędzi, tak samo jak mnich Gotama.”

Przez długi czas Budda był zadowolony z tego, że jego Dhamma mówił sam za siebie, ale gdy ludzie zaczęli szukać głębszych wyjaśnień i zaczął być krytykowany, a nawet źle reprezentowany, był zmuszony do udziału w publicznych debatach i dyskusjach.

Wkrótce zdobył reputację, że potrafi wyjaśnić swoją filozofię z wielką jasnością i skutecznie bronić jej przed krytyką. Zaczął również poddawać doktryny innych trudnym pytaniu. Tak udany był w zdobywaniu swoich krytyków, a nawet kazanie im stać się jego uczniami, że niektórzy podejrzewali, że używa do tego środków okultystycznych.

Celem Buddy w debacie lub angażowaniu się w rozmowy jeden na jednego nie było pokonanie przeciwnika, uciszenie krytyka, a nawet zdobycie uczniów, ale prowadzenie ludzi od ignorancji do jasności i zrozumienia. Podkreślił ten punkt często, ponieważ te dwa cytaty z Angutary Nikaya pokazują: „Prawdziwie, dobra dyskusja w celu wiedzy i pewności” i znowu: „Życie duchowe nie jest żywe w celu... zwycięstwa debat. ... Raczej, żyję w celu powściągliwość, rezygnacja, niezadowolenie i zaprzestanie.”

W jednym z najbardziej szczerych apel, jakie kiedykolwiek złożył, powiedział: „Mówię ci to. Niech inteligentna osoba, która jest szczera, uczciwa i prosta przyjdzie do mnie, a ja nauczę go Dhammy. Jeśli praktykuje tak, jak jest nauczany, w ciągu siedmiu dni i przez własną wiedzę i wizję, osiągnie to święte życie i cel. Teraz możesz myśleć, że mówię to tylko po to, by zdobyć uczniów lub zmusić cię do porzucenia swoich zasad.

Ale tak nie jest. Zachowaj swojego nauczyciela i kontynuuj przestrzeganie zasad. Możecie myśleć, że mówię to, żebyście porzucili swój styl życia, podążali za rzeczami, które uważacie za złe lub odrzucili rzeczy, które uważacie za dobre. Ale tak nie jest. Żyj tak, jak uważasz za stosowne i nadal odrzucaj rzeczy, które uważasz za złe i podążaj za rzeczami, które uważasz za dobre. Są jednak stany, które są nieumiejętne, zhańbione, prowadzące do odrodzenia, lęku, powodującego cierpienie i związane z narodzinami, rozgniciem i śmiercią, i to tylko dla przezwyciężenia tych rzeczy uczę Dhammy.”

Exit mobile version